Miękkie i elastyczne koronki
Uszyta ze sprawdzonych i przetestowanych przez nas materiałów. Używane przez nas koronki są mięciutkie, a dzięki swej lekkości cudownie układają się na sylwetce i pięknie wirują w tańcu. Ich elastyczność sprawia, że pracują z Twoim ciałem. Zapewniają komfort rosnącemu ciążowemu brzuszkowi. Praktycznie wszystkie nasze koronki są łatwe do prania w domowej pralce i niegniotące, dzięki czemu swoją suknię spokojnie możesz spakować do walizki i zabrać na romantyczną sesję poślubną.
Możliwe dowolne zmiany!
Ta suknia to model wyjściowy - możemy w niej zmienić praktycznie wszystko! Pogłębić lub spłycić dekolt, zmienić jego wykończenie, kształt, dodać lub odjąć falbankę czy frędzle. Rękawy mogą być dłuższe lub krótsze, mieć inny kształt niż te na zdjęciu. Może też nie być ich wcale. Tiul w spódnicy można dodać (lub odjąć) na wierzchu, albo pod spodem. Podszewka może być długa lub krótka w odcieniach bieli i beżu. Rozcięcie na nogę i tren można dodać lub usunąć praktycznie w każdym modelu.
Suknia powstanie w 1 dzień!
Twoją wymarzoną suknię uszyjemy w jeden dzień – rano mierzymy i dobieramy fason, kolor i wykończenia, po południu masz krótką przymiarkę techniczną (łączymy na Tobie elementy), a na koniec skracamy suknię i odbierasz gotową kreację tego samego dnia! Dla nas każda sylwetka jest „łatwa” – czy jesteś wysoka, czy niska, drobna czy masz pełne kształty, masz obfity biust czy ledwie widoczny, asymetrię ciała czy niepełnosprawności – uszyjemy suknię na Twoją figurę i na Twoją miarę!
Opinie klientek
Dziewczyny! Niezależnie czy szukacie sukni first minute czy last minute… Odwiedzenie pracowni Suknie Boho powinno być Twoim pierwszym wyborem! Te koronki, te kroje – można się zakochać! Do tego sama właścicielka – Marta Trojanowska – pełna pasji i energii, zaraża optymizmem. Jeśli się wahacie, czy będziecie w stanie wybrać suknię w jeden dzień, czy znajdziecie tę jedną jedyną, to porzućcie te myśli. Marta potrafi wyczarować prawdziwe cuda, dobrane do Waszej urody, sylwetki, karnacji, koloru włosów i co najważniejsze do Waszego gustu! Polecam gorąco Wszystkim przyszłym Pannom Młodym!
PatrycjaProfil Marty na Instagramie śledziłam już jakiś czas. Podobały mi się jej sukienki i sposób w jaki prowadzi profil. Zawsze jednak myślałam, ze styl boho nigdy nie będzie do mnie pasował, wydawał się taki zbyt delikatny, taki bez och i ach! A tu masz! Wizyta w pracowni Marty była jak olśnienie! Ale od początku… Jestem z Bielska, z południa Polski i do Marty jakby nie miałam po drodze (poza tym, nie byłam przekonana, jak już wspomniałam). Salony w okolicy nie spełniały w ogóle moich oczekiwań co do sukni marzeń i postanowiłam pojechać do Warszawy. Umówiłam się w jednym z salonów (też świetnej projektantki, przynajmniej tak mi się wydawało) i myślałam, że to będzie jedyne miejsce, które odwiedzę. Zobaczyłam, że Marta organizuje dni otwarte w ten sam weekend – pomyślałam, wow, idealnie się składa! Samo miejsce pracowni, oryginalne wnętrze, wszystko do siebie pasuje, nie ma żadnej nadętej atmosfery jak w innych salonach. Wydaje mi się, że miejsce bardzo oddaje to jaka jest Marta, ciepła, bezpośrednia, z głową pełną pomysłów. Od razu czujesz się tam swobodnie, nie wstydzisz się mankamentów. Marta, co najważniejsze, podchodzi do Ciebie jak kobieta do kobiety, nie jak do kolejnej klientki. Powie szczerze co powinnaś ukryć, a co wręcz przeciwnie. Po pełnej emocji wizycie w pracowni, pojechałam do umówionego salonu. I co? Od wejścia do salonu minęło 10 min aż ktoś się w ogóle zorientował (a panie chodziły wokół), brak zainteresowania, doradzanie tylko żeby sprzedać suknię. Nic z magii, cieszenia się z momentu, a przecież przymierzam suknie ślubne! A no i tak, nie można robić zdjęć! Nauczona doświadczeniem z innych salonów myślałam, że tak musi być, ale na ich nieszczęście, trafiłam do Suknie Boho!! Tam robiłyśmy zdjęcia, filmiki, by potem na spokojnie przemyśleć i porównać fasony. Co najważniejsze, znalazłam tę jedyną! I to własnie boho! Najbardziej oryginalna i wygodna spośród wszystkich jakie mierzyłam. Nie wszystkie projekty Marty są takie delikatne i romantyczne jak myślałam, niektóre maja pazur!! :))) Termin już zaklepany, wpadłam po uszy!!
Natalia6 sierpnia 2018 to dzień, który dopełnił fakt bycia najszczęśliwszą przyszłą Panią Młodą na świecie! Nigdy nie przypuszczałabym, że mogę zakochać się w rzeczy materialnej bez pamięci! Tak się jednak stało ? wystarczyło jedno podejście, jedno spojrzenie by wiedzieć, że mam na sobie suknie, która przeszła moje najśmielsze oczekiwania! Suknie, które szyje Marta Trojanowska to nie tylko „ciuch” to dopełnienie osobowości, to arcydzieło, które ciężko opisać słowami. Sam proces też jest fascynujący- chodzi mi o to, że w tak krótkim czasie (w przypadku mojej sukni 9h) powstaje coś tak precyzyjnego i pięknego, że nigdy nie przestanie mnie to szokować. Historię szycia sukni i poznania Marty opowiadałam już chyba wszystkim swoim znajomym i rodzinie, zawsze każdy reagował w ten sam sposób: „to niesamowite!”. Chciałabym wspomnieć o tym, że jej sukienki szyte są z jakiegoś magicznego materiału, który pozwala się czuć jak w drugiej skórze! Ja wiem, że na swoim ślubie zakładając suknię projektu Marty będę czuła się najprawdziwszą a zarazem najpiękniejszą Blanką w życiu. Jak dla mnie to nadal są jakieś czary ❤️ Oprócz samej sukni, tego wyjątkowego dnia poznałam też niesamowitą kobietę czyli samą Martę. To było dla mnie trochę jak poznanie największej idolki gdyż jej Profil na instagramie zaczęłam obserwować, gdy miała zaledwie około 300 obserwujących. Dokładnie trzy lata temu zakochałam się w sukni jej projektu. Wtedy nawet nie wiedziałam, że będę miała chłopaka, który wkrótce okaże się moim narzeczonym. Więc u mnie z kolejnością było tak, że najpierw wiedziałam jaką i kogo projektu chce kupić suknie później znalazł się mój wymarzony narzeczony ?. Co Prawda suknia, która została dla mnie uszyta 6 sierpnia to nie ta wymarzona sprzed 3lat, ale suknia która w moim odczuciu przebiła nawet te marzenia sprzed trzech lat ? Cieszę się najbardziej na świecie, że zaufałam Marcie I pozwoliłam jej dobrać do mnie suknie- nie żałuję ani trochę bo zna się na tym jak nikt inny. Jest osobą niesamowicie wrażliwa, szczerą i prawdziwą dlatego wydaje mi się, że to co robi jest takie piękne bo ona po prostu ma piękne wnętrze jest prawdziwą artystka! Jeśli chodzi o ceny (a w zasadzie cenę za moją suknię) to z całym przekonaniem uważam że są adekwatne do tego co dostajemy czyli suknię wykonaną z niesamowitą dbałością, precyzją z wyjątkowych materiałów- niepowtarzalną! U lala! Trochę się rozpisałam ale wszystkie te słowa są bardzo szczere! Polecam prosto z serducha każdej przyszłej pani młodej, która kocha suknie w stylu boho sukienkę projektu Martę Trojanowskiej! I bez Kokieterii ta kobieta naprawdę tworzy cuda ? Pięć gwiazdek to zdecydowanie za mało!
BlankaOcena to 6 ale niestety nie ma tyle gwiazdek . Jeśli ktoś się zastanawia nad szyciem swojej wymarzonej sukni ślubnej to tylko u MARTA TROJANOWSKA !!! Marta jest profesjonalistką w każdym calu . Świetnie zna się na swojej pracy i dopasuje idealnie sukienkę do osoby. Atmosfera w pracowni – cudowna. Spędziłam tam 2 dni i czułam się jakbym siedziała u swojej super kumpeli . Naprawdę polecam z całego serca . Żałuję tylko że ślub kościelny bierze się tylko raz bo z sukienkami od Marty mogłabym brać co tydzień !!❤❤❤❤
SylwiaTrudno będzie opisać słowami, jak fantastyczną przygodą było pojawienie się w pracowni suknie boho u Marty, ale postaram się z całych sił, tak aby ktoś kto ma wątpliwości…wyzbył się ich i wyruszył na Mokotów i zaznał magii tworzenia w jeden dzień. Odkryłam Suknie boho już w listopadzie minionego roku, ale przewrotnie postanowiłam umówić się na szycie tydzień przed ślubem. Zaufałam totalnie temu co zobaczyłam na stronie i instagramie, miałam przeczucie, że nie muszę już szukać i błądzić i że pomimo braku figury modelki Marta wyczaruje suknię, w której poczuje się tak, jak panna młoda powinna w dniu swojego ślubu. Ślub za kilka dni, a ja spokojnie wypoczywam w górach i za każdym razem jak zerkam na suknię mam motyle w brzuchu… Spotkanie z Martą było tak ciepłe, swobodne i sympatyczne, że już po pierwszych minutach czułam się jak na spotkaniu ze świetną kumpelą, zabrałam ze sobą przyjaciółkę, która tak zachwycała się sukniami na wieszakach, że teraz o niczym innym nie gada:-)) szkoda, że jest już mężatką 😀 Suknia została wybrana w pół godziny, a o 17 już odbierałam gotowe dzieło, dodatkowo otrzymałam kilka zdjęć z ostatecznej przymiarki na pamiątkę, które zostały zrobione w pracowni oraz szczery i serdeczny uścisk Szefowej :- ) na pożegnanie. Mam przeczucie, że wkrótce Marta będzie miała taaaakie kolejki do siebie, że już dziś radzę Wam się decydować na te piękności. Polecam z całego serducha Martę, za kunszt, talent, atmosferę i jakość sukni oraz oczywiście za unikatowość i oryginalność. Suknie Boho górą !
MagdaMoje pierwsze spotkanie z Martą, było na targach ślubnych w Trójmieście. Pamiętam, że była tam masa wystawców i wszystkie takie same sukienki, nic w moim klimacie. Wszystko za błyszczące, za dużo, za mało, wszędzie coś nie grało. Jeśli góra była dobra, to dół sukienki za wąski, a tam za szeroki – zawsze coś na nie. I wtedy Ją zobaczyłam, w pięknej boho sukience wyglądającej jakby uszyła ją z firanki i to było to! Wiedziałam od pierwszej sekundy, że to właśnie Marta uszyje moją sukienkę. Od razu po spotkaniu napisałam i ustaliłyśmy dogodny termin na szycie. Mieszkam w Trójmieście, a Marta pracuje w Warszawie , więc zależało mi na tym, żeby uszyć ją jak najszybciej i zrobiła to, w jeden dzień a właściwie w 5/6 godzin. Sukienka była dosłownie na mnie szyta. Marta jest świetną doradczynią. Ja jak każda Panna Młoda miałam wizję siebie w białej sukience przed ołtarzem i uparcie twierdziłam, że musi to być taka jaką ją sobie wymyśliłam. Pokazała mi gdzie są moje atuty, co powinnam ukryć a co pokazać, nie wiem jak to zrobiła ale wyszłam z zupełnie inną sukienką i to najpiękniejszą na świecie. Zmierzyłam mnóstwo modeli z inną górą, z innym dołem, z rozcięciem i bez rozcięcia, dokładałyśmy warstwy, zmieniałyśmy i ostatecznie wyszło cudo. To co Marta uszyła to dokładnie ja, idealnie oddaje to jaka jestem. Ślub był pół roku temu a wszyscy cały czas powtarzają mi, że moja sukienka była skromna ale jedna z piękniejszych jakie widzieli, bo Panna Młoda czuła się w niej po prostu jak we własnej skórze. Drogie przyszłe Panny Młode! Ja też się bałam umówić na szycie sukienki 3 miesiące przed ślubem, wiedząc, że poprawek raczej nie będzie. Też się bałam, że Marta jednak nie da rady albo, że po prostu niczego razem nie wymyślimy albo, że zapłacę miliony monet za tą sukienkę. Mogę Wam powiedzieć, że Marta jest rewelacyjna, byłam w tylu innych salonach i na prawdę był to jeden wielki dramat. Jestem pewna, że jak wyjdziecie od niej ze swoją sukienką w ręce to poczujecie to samo co ja, czyli wdzięczność do siły wyższej, że postawiła przed Wami tą dziewczynę w boho sukience na targach w Gdańsku.
Oliwia











